2015 w liczbach 🙂
Ogólnie rok wyszedł trochę dziwnie, ale i tak całkiem nieźle, mimo wielu problemów ze zdrowiem.
W środku problemy z anemią, pod koniec problemy z plecami i korzonkami.
Chciałem nabiegać trochę więcej, ale i tak przekroczyłem 3000km. Również chciałem trochę więcej na rowerze pośmigać, ale plery skutecznie wyeliminowały tę przyjemność, szczególnie na „szosie”.
biegowo:
oraz biegowo-rowerowo: